Każdy z Nas doskonale zna podstawowe zasady bezpieczeństwa. Wiemy, że nie należy ufać obcym i sami przekazujemy tą wiedzę młodszym pokoleniom. Mimo to często zdarza się Nam słyszeć, że ktoś padł ofiarą oszustów. W czym tkwi więc problem?
Oszuści, złodzieje i inni pospolici przestępcy działają w sposób pozbawiony skrupułów. Nie ma dla nich znaczenia czy ich ofiarą będzie osoba starsza czy schorowana. Najważniejsze jest dla nich osiągnięcie celu. Ten cel to nasze pieniądze i wartościowe rzeczy.
Najczęściej ofiarami oszustów padają seniorzy. Osoby starsze chcą pomagać bliskim i potrzebującym, gdyż po prostu są dobrymi ludźmi i w taki sposób zostały wychowane. Niestety wiedzą
o tym oszuści i próbują to bezwzględnie wykorzystywać.
Jednymi z najpopularniejszych metod stosowanych przez oszustów są metody na tzw. „wnuczka” czy „policjanta”. Przestępcy podszywają się pod naszym bliskich lub policjantów, chcąc wyłudzić od nas pieniądze. Opowiadają zmyślone historie, które są fikcją.
Nadal popularną wersją jest opowieść o tym, że ktoś z naszych bliskich spowodował wypadek. Żeby uniknąć kary potrzebna jest duża suma pieniędzy. Osoba starsza przekazuje wszystkie swoje oszczędności obcej osobie myśląc, że pomaga swoim krewnym. Po czasie okazuje się, że nic takiego nie miał miejsca.
Oszuści dostosowują swoje działania do aktualnie panujących wydarzeń. Mogą podszywać się np. pod pracowników wodociągów, pogotowie gazowe, elektryków. Wszystko to po to, żeby dostać się do naszych mieszkań, wykorzystać moment nieuwagi i skraść oszczędności. W dobie panującej pandemii mogą oni również próbować dostać się do mieszkań pod pretekstem dezynfekcji gdyż rzekomo ktoś
z naszych sąsiadów jest zakażony.
Uważajmy kogo wpuszczamy do domu! Nigdy nie przekazujmy obcym osobom żadnych pieniędzy!
Andrzej Karpiński/MŚ